Forum ToP GuN u47 Strona Główna
Zaloguj

tylko nie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ToP GuN u47 Strona Główna -> Pakty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4
F14
F14



Dołączył: 01 Kwi 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:49, 01 Wrz 2017    Temat postu: tylko nie

Powiedzialam, ze ja to bym chciala do Narkononu. Narkonon to byla taka placowka terapeutyczna prowadzona przez sekte Scientology Church. Wielu narkomanow, ktorzy tam kiedys byli, opowiadalo, ze to nawet calkiem w porzadku. Nikt nie stawial tam zadnych warunkow przyjecia, wystarczylo z gory zaplacic. Mozna bylo lazic w narkomanskich lachach, zabrac ze soba plyty, a nawet zwierzaki.

Facetka z poradni powiedziala, ze powinnam sie zastanowic, dlaczego tylu narkomanow opowiada, ze terapia w Narkononie jest taka fajna, a przy okazji zwawo cpaja dalej, i, ze ona nie zna ani jednego wypadku wyleczenia po terapii w Narkononie.

Zapytalam, co w takim razie mam robic, jak nie ma szansy na miejsce gdzie indziej. No to dala mi adres Narkononu.

W domu znowu wlalam kotkowi swoja jedyna strzykawka troche tego wyciagu z krwi do pyszczka. Jak przyszla mama, powiedzialam: - Ide na prawdziwy odwyk do Narkononu. Zostane tam przez pare miesiecy albo i rok i wyjde calkiem czysta.

Mama zachowywala sie tak, jakby nie wierzyla juz w zadne moje slowo. Ale od razu przypiela sie do telefonu i probowala zdobyc jakies informacje o tym Narkononie.

Strasznie sie napalilam na to leczenie. Bylam jak nowo narodzona. Juz tego popoludnia zrezygnowalam z klientow i w ogole nie mialam hery. Zamierzalam sie odtruc przed pojsciem do Narkononu. Nie chcialam wyladowac na poczatek w pokoju dla tych na glodzie. Chcialam pojsc czysta, zeby od razu miec fory przed tymi, co przyjda rowno ze mna. Chcialam zaraz na poczatku udowodnic, ze autentycznie mam zamiar rzucic nalog.

Poszlam wczesnie do lozka. Na poduszce przy twarzy polozylam sobie kotka, z ktorym bylo juz coraz gorzej. Bylam troszke dumna z siebie. Robia odwyk zupelnie sama, autentycznie dobrowolnie. Ktory narkoman umialby sie na to zdobyc? Wprawdzie powiedzialam mamie, ze zaczynam od razu, ale mama tylko usmiechala sie z niedowierzaniem. Tym razem nie zwolnila sie z pracy. Taki odwyk to bylo juz dla niej cos calkiem normalnego i bezskutecznego. Czyli, ze musialam to wszystko przejsc autentycznie sama.

Nastepnego dnia rano bylam juz oczywiscie na pelnym glodzie. Bylo tak samo, jak przy poprzednich probach, a moze nawet troche gorzej. Ale ani przez chwile nie pomyslalam: nie, nie dasz rady. Kiedy mi sie wydawalo, ze skonam z bolu, zaraz sobie mowilam: cos ty, to tylko trucizna wylazi z organizmu. Bedziesz zyla, bo nigdy juz zadna trucizna sie tam nie znajdzie. Kiedy zapadalam w krotkie drzemki, nie mialam koszmarow. Pojawialy sie wizje pogodnego zycia po skonczeniu leczenia.

Kiedy trzeciego dnia bole staly sie troche bardziej znosne, caly czas mialam przed oczami ten swoj raj, jak na filmie. Stawal sie coraz konkretniejszy. Chodza dalej do szkoly. Robie mature. Mam wlasne mieszkanie. Volkswagen kabriolet stoi pod domem. Jezdze prawie zawsze z opuszczonym dachem.

Mieszkanie w okolicy, gdzie jest pelno zieleni. W Rudow, a moze nawet w Grunewald. Stare budownictwo. Ale nie takie burzujskie kamienice, jak te frontowe budynki przy Kurfurstendamm z niesamowicie wysokimi sufitami i sztukateria. Zaden tam dom z holem zamiast sieni, z czerwonymi chodnikami, marmurami, lustrami i zlotymi literami na wizytowkach. Jednym slowem, mieszkanie w innym domu niz te cuchnace z daleka bogactwem. Bo bogactwo, tak sobie wyobrazalam, oznacza kiwanie innych, nerwowe i stres.

Chcialam miec mieszkanie w starym robotniczym domu, dwa albo trzy male pokoiki, niskie sufity, male okienka, wydeptane schody na klatce, gdzie zawsze pachnie jakims jedzeniem, a sasiedzi przechodzac mowia sobie "dzien dobry, co tam slychac"? Schody bylyby tak waskie, ze przechodzac obok kogos, trzeba sie o niego otrzec Wszyscy mieszkancy domu ciezko pracuja, ale sa bardzo zadowoleni. Nie interesuje ich tylko zgarnianie-forsy, nie sa zawistni, pomagaja sobie nawzajem, sa po prostu zupelnie inni od bogaczy, ale tez inni od robotnikow z blokow Gropiusstadt. Zwyczajnie nie czuje sie tu nerwowy.

Najwazniejsza w moim domu jest sypialnia. Po prawej stronie, pod sciana, stoi bardzo szeroki tapczan, poduchy obszyte ciemnym materialem. Z kazdej strony nocny stolik. Jeden dla Detlefa, jak bedzie u mnie spal. Do tego po obu stronach tapczanu palmy. W ogole w [link widoczny dla zalogowanych]
calym pokoju pelno roslin i kwiatow. Za lozkiem tapeta, jakiej nie mozna kupic w sklepie. Na tapecie pustynia, ogromne piaskowe wydmy. I kilka palm. Oaza. Na piasku siedza sobie beduini w bialych turbanach i beztrosko popijaja herbate. Na mojej tapecie panuje kompletny spokoj. Po lewej stronie sypialni, we wnece, tam gdzie okno wpuszczone jest w ukosny dach, mam swoj kacik do siedzenia. Taki kacik, jak u Arabow albo w Indiach. Duzo poduszek dookola niskiego, okraglego stolika. Tam siedze sobie wieczorami, w domu kompletny spokoj, nic mnie nigdzie nie gna, nie mam zadnych zyczen ani zadnych problemow.

Duzy pokoj jest wlasciwie taki sam jak sypialnia. Rosliny, dywany. Z tym, ze na srodku stoi duzy okragly stol, drewniany, a naokolo niego wiklinowe krzesla. Przy stole zbieraja sie od czasu do czasu moi najlepsi przyjaciele, jedza to, co im ugotuje, popijaja herbate. Na scianach wisza polki z mnostwem ksiazek. Same obledne ksiazki, pisane przez ludzi, ktorzy tez znalezli spokoj, znaja przyrode i zwierzeta. Polki zrobilam sama, z desek i sznurow. Wiekszosc rzeczy w moim domu sama zrobilam, bo w sklepach meblowych nie ma nic, co by mi sie podobalo. Bo wszystkie meble w tych sklepach sa takie dostatnie, zeby od razu bylo widac, ze kosztowaly kupe forsy. W calym mieszkaniu nie ma drzwi, tylko same kotary. Bo<<jak sie otwiera i zamyka drzwi, to od razu jest halas i pospiech.

Mam tez psa, wielkiego owczarka, i dwa koty. Wymontowalam tylne siedzenia w kabriolecie, zeby pies mial [link widoczny dla zalogowanych]
wygodnie w czasie jazdy.

Wieczorem, w kompletnym spokoju, gotuje cos do jedzenia. Bez tego wariackiego pospiechu, jak moja mama. Potem zgrzyt klucza w zamku. Detlef wraca z pracy. Pies skacze mu z radosci na ramiona. Koty wyginaja grzbiety i ocieraja mu sie o nogi. Detlef caluje mnie na przywitanie i siada do kolacji.

Tak sobie wtedy snilam na glodzie. Ale nie zdawalam sobie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ToP GuN u47 Strona Główna -> Pakty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin